Jaki retinol na początek? Jakie stężenie wybrać? Takich pytań z nadejściem jesieni pojawia się bardzo dużo, bo to też najlepszy okres na rozpoczęcie kuracji retinoidami. Jeżeli jesteś właśnie na początku swojej przygody z retinolem i chciałabyś zacząć kurację zgodnie z dobrą praktyką, aby nie zaszkodzić swojej skórze i w miarę rozwoju kuracji osiągnąć jak najlepsze efekty, dowiedz się, jakie stężenie retinolu wybrać na start.

Jaki retinol na początek? Stężenie ma znaczenie

Retinol to jeden z najlepiej przebadanych składników formuł kosmetycznych. Jego działanie zostało udowodnione w wielu testach, przeprowadzanych na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. To wszechstronna substancja, najaktywniejsza pochodna witaminy A. Działa w głębi skóry, aktywując komórki do produkcji kolagenu i elastyny. Złuszcza martwe komórki naskórka, doprowadzając do przebudowy naskórka. Znikają przebarwienia, koloryt cery staje się wyrównany. Zwalcza trądzik, zmniejsza widoczność blizn. Działa przeciwzmarszczkowo i odmładzająco.

Już sama ta wiedza sprawia, że chcemy go natychmiast zacząć stosować. Ogromny popyt na kosmetyki z retinolem zauważalny jest od wielu lat, jednak na przestrzeni trzech ostatnich lat można mówić o prawdziwym urodzaju produktów z pochodną witaminy A.

Jaki retinol wybrać na początek? Pomimo wielu wspaniałych właściwości tej substancji, posiada ona również swoją ciemniejszą stronę, czyli dość drażniące działanie, dlatego kurację należy rozpocząć od jak najmniejszego stężenia. Może być to nawet 0,1%, jeżeli nasza skóra jest szczególnie wrażliwa. Na rynku dostępne są sera z czystym retinolem o stężeniu 0,2%, 0,25%, 0,3% 0,5%, 1%, 2%. Możemy również wybierać spośród formuł olejowych, kremowych lub emulsyjnych i dostosować ich właściwości do wymagań skóry. Warto wiedzieć, że serum olejowe z dodatkiem łagodzącego i zmiękczającego skwalanu będzie łagodniejszą formą produktu niż czysty retinol.

Zawsze kierujmy się prostą zasadą – pielęgnację z tym składnikiem zaczynamy od jak najniższego stężenia. Jeżeli się pospieszymy i sięgniemy od razu po wysokie stężenie, możemy spodziewać się, że nasza skóra szybko się uwrażliwi, pojawi się łuszczenie, przesuszone partie, zaczerwienienie. A jak postępować dalej? Jakie są reguły?

Budowanie tolerancji na retinoidy

Omawiana substancja wymaga odpowiedniego przygotowania cery na jej przyjęcie. Mówimy tutaj o budowaniu tolerancji, która zazwyczaj trwa ok. 12 tygodni. Polega na stopniowym wprowadzaniu preparatów, zaczynając od najniższych stężeń i pilnując stosowanych odstępów czasowych pomiędzy aplikacją retinolu podczas rutyny pielęgnacyjnej. Jak to zrobić?

Jak już wspomnieliśmy wyżej, zaczynamy kurację od stężenia 0,1% lub 0,2% i stosujemy preparat tylko wieczorem, raz w tygodniu. Na oczyszczoną i suchą skórę nakładamy naprawdę niewielką ilość produktu, omijając okolice oczu i ust. Najrozsądniej jest stosować podczas wieczornej pielęgnacji jedynie pochodną witaminy A i tymczasowo odstawić inne kosmetyki z aktywnymi składnikami, aby zobaczyć, jak nasza skóra reaguje na retinoidy, których działanie nie zostało zaburzone przez aktywność innych składników.

Jak często stosować najaktywniejszą pochodną witaminy A?

Możemy przyjąć takie zasady:

  • przez pierwsze dwa tygodnie nakładamy serum co cztery dni, kolejne dwa tygodnie co trzy dni, a w następne dwa tygodnie co dwa dni,
  • po sześciu tygodniach możemy wprowadzić wyższe stężenie retinolu – 0,5% i postępujemy tak samo, jak z niższym stężeniem,
  • jeżeli nasza skóra dobrze reaguje, po upływie kolejnych sześciu tygodni, możemy zwiększyć dawkę do 1%.

Najlepszym czasem na stosowanie produktów z retinoidami to okres jesienno-zimowy. Obligatoryjnie cały czas stosujemy wysoką ochronę przeciwsłoneczną, nakładając na twarz krem z SPF 50.

Czy po retinolu nakładać krem? Odpowiedź brzmi: jak najbardziej tak. Po aplikacji tego składnika odczekujemy ok. 30 minut i nakładamy warstwę kremu mocno nawilżającego i odbudowującego warstwę hydrolipidową, na przykład z ceramidami. Jego zadaniem jest złagodzenie ewentualnych podrażnień spowodowanych pochodną witaminy A.

Stosując się do powyższych zasad, początki z retinolem nie muszą być trudne. Pamiętajmy, że lepiej dłużej przyzwyczajać skórę do niskich stężeń, niż od samego początku zafundować jej terapię szokową.